Nie jest tajemnicą, że komfort jazdy samochodem oraz bezpieczeństwo na drodze w ogromnej mierze zależne są od stanu nawierzchni, a ten bardzo często od panującej aury. Oczywistym wydaje się, że dla kierowców mniej komfortowymi miesiącami są te jesienne i zimowe, choć także wczesna wiosna potrafi niejednokrotnie niezbyt pozytywnie zaskoczyć. Zdecydowanie najczęściej wymienianą „zmorą” kierowców są zimowe drogi, bardzo często oblodzone i/lub pokryte śniegiem. Jednak przyroda to nie jedyny wróg naszego auta podczas zimy i wczesnej wiosny. Nie mniej destrukcyjny dla pojazdu niż mróz i lód może okazać się element, który ma poprawiać bezpieczeństwo. Mowa tu o soli drogowej, znienawidzonej przez wielu kierowców oraz pieszych.
Sól drogowa, czyli roztwór zawierający w 90% chlorek sodu, to najczęściej stosowany zimą materiał stosowany do utrzymania dróg i chodników w dobrej kondycji zimą. Jego zadaniem jest zapobieganie zamarzaniu wody poprzez podwyższenie temperatury jej zamarzania. Najczęściej stosowana jest jako tak zwana solanka, która ma na celu zapobieganiu pokrywaniu się drogi lodem, bądź oddzielania go od nawierzchni, jeśli już się pojawił. Następnie jest on usuwany przez pługi lub po prostu przez przejeżdżające pojazdy.
Bez wątpienia sól zwiększa więc bezpieczeństwo. Co więc powoduje, że kierowcy tak często narzekają na „zasolone” drogi?
Chodzi tu o negatywny wpływ specyfiku na nasze auta, zarówno jeśli chodzi o karoserię, jak i opony. Niejednokrotnie sroga zima skutkuje uszkodzeniami samochodu właśnie z powodu kontaktu z solą drogową.
Spis treści
Sól drogowa – negatywny wpływ na kondycję auta
Pierwszym elementem, który narażony jest na uszkodzenia przy nadmiernym kontakcie z popularną solą drogową, są opony naszego auta. Niestety, poza wpływaniem na zwiększenie przyczepności, mieszanka zalega między blokami ogumienia, docierając aż do elementów metalowych, gdzie powoduje korozję. Jest to nie tylko frustrujące w kontekście stanu naszego auta, ale może być także niebezpieczne w przypadku opon o wysokim stopniu zużycia. Kontrolujmy zatem opony, by nie dopuścić do odklejenia bieżnika, które może mieć miejsce w ekstremalnych sytuacjach. Jest to także kolejny powód przemawiający za tym, by nie korzystać z ogumienia będącego w złym stanie.
Jednak najbardziej destrukcyjnym oraz najczęściej wymienianym aspektem negatywnego wpływu soli drogowej na kondycję naszego pojazdu jest jej oddziaływanie na karoserię. Solanka, czyli połączenie soli z wodą oraz zanieczyszczeniami takimi jak błoto osadza się na karoserii i nie tylko wygląda nieestetycznie i zostawia trudne do usunięcia plamy, ale także wnika we wszelkie drobne uszkodzenia lakieru i przedostaje się do miejsc, w których powoduje korozję. Wystarczy najmniejsza nawet niedoskonałość, by szkodliwa mieszanka mogła „zaatakować” nasze auto. Dzieje się tak za sprawą właściwości chlorku sodu do pochłaniania wilgoci z otoczenia.
W ten sposób nasza karoseria nieustannie ulega procesowi utleniania, a ogniska rdzy mogą stać się widoczne niezwykle szybko zwłaszcza, kiedy styczność z solą nasze auto ma przez dłuższy czas, a my sami nie oczyszczamy go z solnej mieszanki.
Jak zabezpieczyć samochód przed solą drogową?
Czy istnieje zatem sposób, by zminimalizować niekorzystny wpływ soli drogowej na nasz pojazd?
Istnieje kilka sposobów, najbardziej oczywistym i zdecydowanie najmniej kosztownym jest rzecz jasna dbałość o karoserię naszego samochodu. Jeśli warunki sprawiają, że nasze auto jest oblepione mieszanką soli drogowej, śniegu i zabrudzeń, dokładnie spłuczmy nieczystości wodą, najlepiej pod ciśnieniem. Oczywiście będzie to oznaczało częstsze odwiedzanie myjni bezdotykowej lub większe zużycie wody, ale pamiętajmy, że korozja to poważny problem i warto postarać się jej unikać kiedy tylko możemy.
Oczywiście mycie auta nie jest jedynym rozwiązaniem na nasze problemy z solą drogową. Na szczęście istnieją inne sposoby zabezpieczenia karoserii przed korozją.
Bardzo popularne jest pokrywanie lakieru woskiem samochodowym, który zabezpiecza go przed destrukcyjnym działaniem soli, a także sprawia, że ta mniej przywiera do powierzchni. Dzięki temu samo mycie auta będzie też o wiele łatwiejsze.
Pamiętajmy także, że niezwykle narażone na działanie soli jest podwozie, które także należy odpowiednio zabezpieczyć, by uniknąć nieprzyjemnych niespodzianek po sezonie zimowym. Usługę zabezpieczania podwozia oferuje wiele serwisów samochodowych, a także firmy zajmujące się szeroko pojętym detailingiem aut.
Jeśli chodzi o rozwiązania, które możemy zastosować we własnym zakresie, warto dokładnie przyjrzeć się naszemu autu i wyszukać ewentualne widoczne uszkodzenia powierzchni lakieru i jego ubytki. Nawet, jeśli nie widać na nich rdzy, sól drogowa może bardzo szybko zmienić ten stan.
Aby zapobiec korozji, możemy zakupić „zestaw naprawczy”, czyli specjalną zaprawkę, którą pokryjemy uszkodzenia. Odpowiedni zestaw powinien składać się z podkładu, lakieru dopasowanego do koloru samochodu, a także lakier bezbarwny stanowiący dodatkowe zabezpieczenie.
Jak widać sól drogowa, która jest potrzebna na drogach w sezonie zimowym, może spowodować wiele szkód w naszym aucie, jeśli nie podejmiemy odpowiednich kroków. Warto zainwestować energię i nieco gotówki, by nie rozpoczynać sezonu wiosennego od załamywania rąk nad nadwątlonym przez korozję pojazdem.
